We wtorek 9.11 w Sopocie – w słonecznych jesiennych klimatach za oknem, które czasem tak nam rozświecały twarze, że aż widać na fotce powyżej 🙂 – po raz kolejny rozmawialiśmy o tym, co nam sprawia największą trudność przy budżetowaniu na 2024 rok, które założenia są największym kłopotem. Swoją wiedzą wspierał nas Marek Żyliński z Deloitte.
Prawie w ogóle nie zajęła nam czasu inflacja. Ten temat się zdewaluował – powiedzieliśmy prawie chórem. Poza tym umiemy zarządzać nawet w wysokiej inflacji, przypomnieliśmy to sobie, bo faktycznie całe lata prawie jej nie było.
Doszliśmy do wniosku, że budżetowanie powinniśmy zaczynać od oceny dojrzałości rynku, na którym działamy. Rynek mocno reguluje możliwości budżetowe. Na co my możemy sobie pozwolić na rynku? Jaki on ma potencjał? Czy będzie rósł czy jest ustabilizowany?
Trudność z odczytaniem, czy dany sygnał z gospodarki w świecie lub nietypowe zachowanie kontrahenta jest chwilowym zachwianiem czy znakiem jakiegoś trendu, znaczącej zmiany, powoduje w ogóle duże zmiany w roli finansowej, a także w procesie budżetowania. To operacje reagują na zmiany rynkowe, finanse nie są w stanie odzwierciedlić tego w planach. Ale finanse muszą nauczyć operacje finansów, ta rola CFO staje się więc coraz bardziej partnerska. No i scenariusze robi się już „na poważnie”, a nie jako dodatki do scenariusza bazowego.
Kilka przykładowych wartościowych wypowiedzi z tego spotkania Klubu Dyrektorów Finansowych „Dialog”:
Monika Makowska, dyrektor finansowy w Ekolan:
„Zawsze podczas budżetowania było przygotowywanych kilka wersji – na ogół trzy – scenariuszy, ale właściwie poważnie traktowany był jeden. Natomiast zmienność otoczenia biznesowego, niejednoznaczność sytuacji gospodarczej, skracanie cykli spowodowały dowartościowanie wszystkich scenariuszy. Trzeba być czujnym i gotowym na przestawienie steru z jednego na drugi tor, dlatego do każdego scenariusza mamy zaplanowane działania.”
Wojciech Plona, prezes Plona:
Rolą funkcji finansowej w firmie jest nauczyć menedżerów w poszczególnych obszarach, jak mogą swoimi działaniami operacyjnym sterować wynikiem finansowym.”
Wojciech Rosa, CFO w Polpharma:
„W dużej firmie ważne jest, aby znaleźć takich małych wewnętrznych przedsiębiorców, np. menedżerów produktów, którzy doskonale znają produkt, rynek, klientów, sa mega zaangażowani. W naszej firmie są ich dziesiątki. Trzeba postarać się, aby oni do swoich kompetencji dodali jeszcze myślenie w kategoriach finansowych. W tym celu z poziomu wielkich korporacyjnych finansów trzeba zejść właśnie na poziom ich „biznesów”, zmienić język mówienia o finansach na prostszy, dostosowany do ich realiów.”
Kolejne spotkania na ten temat: 15.11 g. 9-11 Rzeszów i 16.11 g. 17-19 Kraków.