Niemcy dają nam zły przykład – opinia CFO

Prof. Marcin Piątkowski mówi: Polski nie stać na fiskalny fundamentalizm, musimy inwestować więcej, podwoić inwestycje publiczne. Poziom zakumulowanego kapitału na mieszkańca Polski wynosi mniej niż 1/3 wartości kapitału w najbogatszych krajach UE i jest niższy niż nawet w Albanii.
A co tym sądzą dyrektorzy finansowi? Przeprowadziliśmy badanie w Klubie Dyrektorów Finansowych „Dialog”. Jest co prawda zrozumienie dla inwestycji publicznych, ale przewaga zaufania do prywatnej przedsiębiorczości jest ogromna. Cięcie kosztów publicznych w ogóle nie ma znaczenie w naszej opinii. Powyzej zestawienie najważniejszych odpowiedzi.

Nauczką powinna być dla nas aktualna sytuacja w Niemczech, która jest konsekwencją wdrażania błędnych koncepcji, głównie energetycznych, ale także fiskalnych. Podczas rządów Angeli Merkel i jej ministra finansów Wolfganda Schaeublego panowała strategia nie zaciągania długów, co spowodowało prawie dwudziestoletni okres  zaniechania koniecznych inwestycji publicznych, np. w nowe technologie, cyfryzację, szkolnictwo. To ma podwójnie negatywne znaczenie, bo dzieje się w obliczu dramatycznego braku kadr dla przemysłu.

Uważa się, że skala problemów, w tym upadłości jest wręcz początkiem deindustrializacji w tym kraju.

O sytuacji w Niemczech, najwazniejszego partnera gospodarczego Polski, piszemy systematycznie w serwisie klubowego programu „Made in Poland/Wyprodukowane w Polsce”. Polecamy nowy tekst Małgorzaty Sobczyk, CFO w Ingenioso, członka Kapituły KDF Dialog 

IFO, czyli za Odrą wyczekiwanie