Usprawnianie i automatyzacja procesów jest centralnym punktem zarządzania procesowego. A to właśnie zarządzanie procesowe pozwala na zarządzanie działalnością bieżącą, planowaniem i monitorowaniem realizacji procesów tak, aby optymalnie realizować cele firmy i umożliwiać jej dalszy rozwój, zamiast koncentrować się na gaszeniu pożarów. W firmie zarządzanej procesowo wiemy, co się wydarzy i w którym miejscu, jeśli podejmiemy jakąś decyzję biznesową albo zaistnieją określone okoliczności biznesowe.
Jednym z najważniejszych celów modernizacji procesów biznesowych i finansowych jest zapewnienie firmie efektywność i skalowalności, czyli możliwości elastycznego działania w różnych warunkach, na przykład:
– w czasie koniunktury i dekoniunktury
– gdy biznes szybko rośnie i gdy zmniejsza się jego skala
– podczas łączenia podmiotów i dzielenia podmiotów
– podczas wprowadzania nowych produktów, kanałów sprzedaży, regionów – lub ich likwidacji.
Dla mnie jako CFO w Polcom, czyli firmie świadczącej usługi chmurowe, jest to doskonała wiadomość, że CFO w tak dużym stopniu transformację cyfrową utożsamiają z automatyzacją procesów. Oznacza to bowiem lepsze zrozumienie chmury, a zatem i wzrost jej znaczenia. Zarządzanie procesowe idealnie harmonizuje z zastosowaniem chmury obliczeniowej, ponieważ rządzi się tą samą logiką – dostosować zasoby i procesy do skali biznesu czy danego obszaru czy jakiegoś przedsięwzięcia. Dokładać usług i zdejmować – tyle ile dokładnie potrzeba to jest ta idea.
Dojrzali menedżerowie mówią – wdrożymy lub kupimy tylko tyle IT, ile jest absolutnie konieczne. Jak będzie trzeba, dołożymy więcej, wybieramy infrastrukturę, która daje taką możliwość.
To jest zupełnie inna rzeczywistość niż powiedzmy 15 lat temu. Wtedy chciano, aby wdrażany system miał „wszystko”, tyle funkcjonalności, ile da się wycisnąć z danego software’u. No i też, aby system dostosował się naszych procesów, bo „nasze procesy są takie unikatowe, inne niż gdziekolwiek indziej”. No i serwery nasze.
W efekcie wdrażano ciężkie rozwiązania, wymagające wysoko wykwalifikowanych kadr, kosztowne, gdy cokolwiek trzeba zmienić w nich. Są to systemy właściwie nie do wykorzystania przez biznes bez stałego wsparcia specjalistów IT. Już nie mówiąc o tym, że każdy upgrade, każda integracja to wielkie zamieszanie w firmie, niepewność efektu, ryzyka związane z ciągłością, itd.
Dobrze, że pozbywamy się tej ciężkiej zbroi, która zabija elastyczność i odporność biznesu.
Robert Czarniewski
Ilustracją wypowiedzi jest jeden z wniosków wspólnego badania KDF Dialog i Polcom z listopada 2022.
_________________________________________
Inauguracja V edycji programu Digital Finance Excellence odbędzie się 15.12.22 godz. 17 w warszawskiej Fabryce Norblina. Więcej TUTAJ