Dzisiaj na spotkaniu Klubu Dyrektorów Finansowych „Dialog”w Szczecinie rozmawialiśmy o ESG w naszych firmach. Przygotowując ten cykl chcieliśmy skoncentrować się na raportowaniu. Szybko jednak okazało się, co innego nas bardziej frapuje niż sam proces raportowania. Chcemy obowiązek zaprząc do naszego biznesu, przynajmniej dyrektorzy w naszym środowisku jest taka postawa. „Jeśli już mamy skonsumować tę kwaśną cytrynę, to zróbmy z niej lemoniadę” – powiedział Jerzy Fiuk.
Celnie tę myśl rozwinął Zbigniew Cenkier, dyrektor w STr:
„Zrównoważony rozwój to inwestycje, często kosztowne. Wydajemy te pieniądze, aby utrzymać lub pozyskać bardziej rentownych klientów, którzy tego wymagają. Zatem to po prostu strategia rozwoju biznesu.”
Klientów można pozyskiwać różnymi sposobami, np. ulepszając obsługę, dodając funkcjonalność do produktu. A można także zaspokajając ich potrzebę posiadania dostawców, którzy eksponują swoją strategię zrównoważonego rozwoju, aby z kolei oni mogli ją raportować w swojej strategii ESG w obszarze łańcucha dostaw.
Koszty ESG warto ponieść, jeśli z kalkulacji wynika, że tak pozyskani klienci, przyniosą firmie odpowiednio wyższe zyski. Ważne, abyśmy dobrze to policzyli.
Sporo czasu poświęciliśmy na rozmowę o tym, jak policzyć również dane potrzebne do raportowania, tutaj bardzo nas wspomagał Paweł Rafalski, z firmy Solet. Oferowana przez Solet platforma IBM Envizi upraszcza raportowanie ESG poprzez system zapisów dostarczający wiarygodne dane ESG i obliczenia gazów cieplarnianych podlegające kontroli, usprawnia raportowanie i ujawnianie informacji, a także przyspiesza dekarbonizację. Takie oprogramowanie jest przydatne – i dostępne cenowo – dla dużych firm, grup spółek lub spólek współpracujących w ramach łańcucha dostaw. Na razie nie znaleźliśmy informatycznej podpowiedzi dla małych i średnich firm.
Nie zabrakło też głosów o obniżającej się konkurencyjności Europy ze względu na forsowanie tych zagadnień, włącznie z refleksją, że im lepiej urządziły się w tej niekonstruktywnej strategii UE, tym trudniej będzie nam z niej wyjść i stworzyć lepszą.
Na tym spotkaniu rozmawialiśmy też o pozyskiwaniu tańszego finansowania, dzięki posiadaniu strategii ESG. Wymagają tego banki, bo od nich się wymaga. Już po naszym spotkaniu pojawił się taki komunikat Bloomberga: „Amerykańscy regulatorzy pod przewodnictwem FED nie poprą planu wywierania presji na pożyczkodawców, aby ujawniali ryzyko klimatyczne. Komitet Bazylejski ds. Nadzoru Bankowego znacznie osłabił już tę propozycję, aby dostosować ją do Fed. Teraz grupa, która ustala standardy dla banków centralnych, przygotowuje się na scenariusz, w którym cele dotyczące przeciwdziałania zmianom klimatycznym poprzez regulacje mogą zostać trwale odłożone na półkę . Ambiwalencja USA stoi w jaskrawym kontraście do tego, jak regulatorzy po drugiej stronie Atlantyku podchodzą do coraz bardziej katastrofalnego globalnego ocieplenia. Europejski Bank Centralny wielokrotnie informował pożyczkodawców w regionie, że grożą im grzywny, jeśli nie spełnią wyraźnych oczekiwań dotyczących radzenia sobie z ryzykiem klimatycznym. Tymczasem w USA Powell nazwał to „wielkim błędem” oczekiwanie, że regulatorzy bankowi „będą przewodzić walce ze zmianami klimatycznymi”.
Kolejne spotkanie w tym cyklu 19.11 Sopot https://kdfdialog.org.pl/wydarzenie/kdfdialog-19112024/