Maciej Broniszewski
Za nami świetna konferencja „Azymut dla CFO” Klubu Dyrektorów Finansowych „Dialog”. Jak zawsze na wynos zabraliśmy dużo wartościowych wniosków.
✅ Mindset eksportowy – Marek Moczulski podkreślał, że sukces za granicą wymaga odpowiedniego podejścia i budowania kompetencji. Bez strategii trudno o ekspansję. Sporo mamy jeszcze “Frequent Fliers” – wyrabiaczy mil lotniczych, prawdziwych specjalistów niewielu, trzeba szkolić nowych.
✅ Handel i inwestycje – b. ambasador Krzysztof Płonimski apelował o mniej narzekania, a więcej działania. Wsparcie państwa dla eksportu i inwestycji jest w Polsce niewystarczające, zwłaszcza na dużą skalę. W przypadku MŚP pewne instrumenty istnieją (polecam np. instrumenty Agencja Rozwoju Pomorza S.A. dla Pomorza), ale brak systemowego podejścia na może ograniczać nas na poziomie nawet 2% PKB.
✅ Skalowanie biznesu – Iwona D. Bartczak podkreślała, że firmy muszą się rozwijać i myśleć o większej skali, jeśli chcą konkurować globalnie. Prelekcja Marcina Tobora rozkładająca na czynniki pierwsze definicje dobrego procesu M&A była dla mnie szczególnie wartościowa.
Tradycyjnie – kuluary 🔥. Agnieszka Herbst, Robert Zaranowicz, Roman Kotapski, Maciej Czosnowski, Malgorzata Latuszek, Ewa Bartnik, Sylwester Ogłaza, Irena Wawrzyniak dzięki i do zobaczenia!!
Ewa Bartnik
25 miliardów obrotów na jednej sali (co szybko obliczyła Malgorzata Latuszek) – tak wyglądała czwartkowa konferencja Azymut dla CFO, organizowana przez Klub Dyrektorów Finansowych „Dialog”
Od zawsze uważam, że jeśli chcę budować solidny, trwały i rentowny biznes, to muszę się uczyć od tych, którzy już to robią w dużej skali. Ale tym razem poziom merytoryczny konferencji i dopasowanie tematów do moich aktualnych potrzeb rozwojowych, to było 10/10 (Iwona D. Bartczak, Bartosz Radziszewski – nie wiem jak Wy to robicie) ❗
Co było dla mnie szczególnie wartościowe?
❇️ Spojrzenie na rozwój z perspektywy CFO dużych przedsiębiorstw. Ponieważ działam w branży e-commerce/creators economy, na co dzień bombardują mnie hasła rodem ze startupowych prezentacji: “Skaluj się szybciej!”, “Zdobądź trakcję!”, “Leć po rundę inwestycyjną!” – bo inaczej konkurencja Cię wyprzedzi. Ja jednak zawsze wolałam fundamenty i przemyślane strategie. Na konferencji usłyszałam, jak wygląda to w firmach, które naprawdę są „beyond startup”: zupełnie inna skala działania, efektywność kosztowa i procesowa na pierwszym miejscu, automatyzacja gdzie tylko się da, stymulowanie i doinwestowanie innowacji, a do tego rozważna (ale też odważna!) ekspansja zagraniczna.
❇️ Żadnych złotych rad rodem z motywacyjnych filmów. Brak opowieści o wstawaniu o 4:00 rano czy samochodach wartych pół majątku. Zamiast tego – konkretne przykłady, analizy, liczby, przydatne narzędzia, niepopularne opinie. Bez chaosu, bez “super life hacków”, za to z kulturą pracy nastawioną na długoterminowy sukces.
❇️ Dyskusje o tym, dlaczego niewielkie firmy muszą rosnąć albo… przygotować się na wyzwania i turbulencje, których mogą nie przeżyć. Padło stwierdzenie, że długotrwała stagnacja w niewielkiej skali jest zwyczajnie ryzykowna. To mi dało bardzo mocno do myślenia.
❇️ Naturalny etos CFO zrzeszonych w Klubie – mierzenie się z twardymi danymi, ustawiczne szukanie sposobów na poprawę procesów, odważne i rozważne skalowanie przychodów oraz patrzenie na biznes z perspektywy nie miesięcy, a lat. Dokładnie to, czego brakuje mi w „startupowym vibe’ie”…
A co w tym wszystkim najbardziej doceniam? Że nikt mi tam nie mówi, jak żyć… Na sali pada dużo różnorodnych opinii, ale nikt nikomu niczego nie narzuca. Każdy ma w końcu swój rozum i wie, jak go używać – a inni to szanują.
Ta konferencja uświadomiła mi po raz kolejny, że w roli CFO i founderki rosnącego biznesu, nie muszę wpisywać się w schemat kultury „na hura”. Mogę stawiać na stabilny, zrównoważony rozwój, budując biznes może mniej spektakularnie, ale skutecznie.
Dziękuję wszystkim, którzy mnie zainspirowali poprzez prelekcję czy kuluarowe rozmowy. Maja Berdel, Maciej Broniszewski, Marcin Kij, Beata Zborowska, Agnieszka M. Staroń, Malgorzata Latuszek, Iwona D. Bartczak – to dzięki Wam, teraz będę lepiej wiedziała, co robić 🙂
Ewelina Zaguła-Pikuła
Na Konferencji „Azymut dla CFO” w dyskutowaliśmy o tym, jak nowoczesne technologie, automatyzacja i AI zmieniają rolę Dyrektorów finansowych. Wystąpienia ekspertów i panele dyskusyjne pokazały, że CFO przestaje być tylko „strażnikiem kosztów” – dziś to kluczowy doradca zarządu, który musi myśleć o strategii i innowacjach.
Piotr Hans
Dla Europy skończył się czas taniego bezpieczeństwa zapewnianego przez Stany Zjednoczone, taniej energii z Rosji i taniej produkcji z Chin.
Powyższy cytat pochodzący z manifestu Respublica „Bezpieczeństwo gospodarcze: Partnerstwo poparte siłą” towarzyszył mi w dniach poprzedzających dyskusję panelową „Skuteczne strategie międzynarodowego wzrostu polskiego biznesu. Kapitał, marka, skala, ekspansja.”, otwierającą konferencję Azymut dla CFO 2025 zorganizowaną przez Klub Dyrektorów Finansowych „Dialog”.
Z kolei główne tezy z wywiadu z Tomasz Ciąpała Prezesem G8 (właściciel Lancerto oraz Próchnik) o wiele mówiącym tytule „W Polsce będzie ubywać produkcji, a wzrośnie rynek usług. Wiele firm zniknie”, a także wnioski z analizy portalu XYZ „Europa to nie skansen, ale traci na znaczeniu. Analiza globalnej konkurencyjności branż” prowadziły do kolejnego pytania – „Czy dla Europy, w tym również Polski, w ogóle skończył się czas… produkcji?”
Jak niejednoznaczna może być odpowiedź, pokazały wypowiedzi panelistów oraz głos uczestników Konferencji – dwóch dyrektorów finansowych dużych firm produkcyjnych, prezentujących zupełnie odmienne stanowiska – skrajnie pesymistyczne i nad wyraz wręcz optymistyczne.
W obu wspomnianych artykułach podkreślono znaczenie INNOWACJI, zostały one również wskazywane w ostatnim badaniu Klubu jako najważniejszy zasób / czynnik zwiększający szanse na sukces w międzynarodowej ekspansji, dlatego od nich zaczęliśmy naszą dyskusję panelową, korzystając z doświadczeń Maja Berdel i Maciej Grzegorczyk, reprezentujących firmy działające w zupełnie innych branżach, ale budujących przewagę konkurencyjną w skali międzynarodowej właśnie na innowacjach.
Marek Moczulski podkreślał liczne silne strony polskich firm stanowiące bazę do skutecznej ekspansji na zagraniczne rynki (innowacyjne produkty, marka, wysokie kompetencje i park maszynowy na światowym poziomie), wskazując jednocześnie na znaczenie i trudność w budowaniu ZESPOŁU SPECJALISTÓW W HANDLU ZAGRANICZNYM. Powinni oni bowiem posiadać nie tylko odpowiednią wiedzę o produktach czy działalności klienta i jego potrzebach, ale przede wszystkim opartą o szkolenia, doświadczenia i szerokie kontakty – ZNAJOMOŚĆ UWARUNKOWAŃ LOKALNYCH I KULTUROWYCH.
Wagę tych ostatnich czynników oraz DŁUGOFALOWEGO, ZAZWYCZAJ KILKULETNIEGO PROCESU BUDOWANIA RELACJI, podkreślał szczególnie Krzysztof Plominski, w kontekście niewykorzystanych przez polskie firmy możliwości rynkowych jakie dają kraje arabskie. W relacjach handlowych na tamtym kierunku, występuje bowiem nie tylko 4/5-krotna nierównowaga, ale również stagnacja w tempie wzrostu eksportu. (więcej na ten temat w felietonie „Jak przebić szklany sufit polskiego biznesu na bliskim wschodzie?”)
[…] Wobec ogólnej sytuacji geopolitycznej i gospodarczej, potwierdzonej również wynikami klubowego badania czynników / zjawisk zewnętrznych bardziej NIE-sprzyjających międzynarodowej ekspansji polskiego biznesu, Karol Marek Klimczak, współautor książki „Strategiczna odpowiedź na turbulencje”, podkreślił, że „OKAZJE TRZEBA TWORZYĆ!”. W myśl hasła – „szczęście sprzyja przygotowanym”, ale też otwartym na wiedzę, doświadczenia i sygnały z otoczenia.
Większa część dyskusji panelowej, zgodnie z założeniami, skupiona była na potrzebach i możliwościach decyzji i działań właścicieli oraz osób zarządzających przedsiębiorstwami, w tym oczywiście dyrektorów finansowych. Udało nam się uniknąć dłuższych „wycieczek” w kierunku polityki gospodarczej czy sytuacji geopolitycznej. Przez chwilę wybrzmiały jedynie – myślę, że pełni uzasadnione – narzekania na niewystarczające (a czasami nawet groteskowe w swej skali!) wsparcie ekspansji zagranicznej polskich przedsiębiorców ze strony rządu oraz powołanych do tego celu agend i instytucji. […]
[…] Na koniec podkreśliliśmy jeszcze znaczenie wzajemnej wymiany wiedzy i doświadczeń między przedsiębiorcami, najlepiej z różnych branż (biorąc pod uwagę niski poziom zaufania społecznego), na temat rozwoju działalności na rynkach eksportowych, ale także potrzeby zwiększenia aktywności w organizacjach reprezentujących interesy pracodawców/przedsiębiorców – wierząc, że „silniejszy głos” biznesu zostanie przez rządzących w końcu wysłuchany!
Wiosenny panel, łączy się jesiennym, uznaniem zarówno odwagi, jak i pokory – aby konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, na co możemy bezpośrednio lub choćby pośrednio oddziaływać oraz cierpliwie znosić to, czego zmienić nie możemy, licząc na naszą mądrość i umiejętność koncentracji swojej uwagi, czasu i zasobów na obszarach znajdujących się faktycznie w strefie naszego wpływu.